Przejdź do głównej treści
Powrót do bazy wiedzy
Artykuł

Co sprawdzamy w URL?

Średni6 min czytania
#url#techniczne#domeny#ssl#dns#whois
Dla ciekawskich: zaglądamy pod maskę naszej sprawdzarki. Analiza bezpieczeństwa to proces wielowarstwowy, łączący dane z rejestrów domen, analizę kryptograficzną i badanie infrastruktury sieciowej.

1. Analiza WHOIS i DNS

To cyfrowy dowód tożsamości domeny. Sprawdzamy:

  • Data rejestracji: "Świeże" domeny (poniżej 30 dni) są statystycznie najczęściej używane do ataków.
  • Rejestrator: Czy domena została kupiona u renomowanego dostawcy, czy u "bulletproof hostera" ignorującego zgłoszenia nadużyć?
  • Rekordy MX: Czy domena obsługuje pocztę? Brak rekordów MX na stronie "banku" jest podejrzany.

2. Analiza Certyfikatu SSL/TLS

Zielona kłódka nie oznacza bezpieczeństwa - oznacza tylko szyfrowane połączenie. Oszuści też jej używają.

  • Typ walidacji: Czy to certyfikat DV (Domain Validation - łatwy do zdobycia), czy EV (Extended Validation - wymagający weryfikacji firmy)? Banki mają EV.
  • Wystawca: Czy certyfikat wydała zaufana instytucja (DigiCert, GlobalSign), czy darmowy automat?
  • Wiek certyfikatu: Certyfikaty wystawione wczoraj na 3 miesiące są typowe dla stron phishingowych.

3. Homografy i Typosquatting

Sprawdzamy, czy domena nie podszywa się pod inną:

  • Odległość Levenshteina: Jak bardzo nazwa różni się od popularnych domen (np. mbank.pl vs mbank-logowanie.pl).
  • Punycode: Czy domena używa znaków z innych alfabetów, które wyglądają jak łacińskie (np. cyrylica "a" zamiast łacińskiego "a").

Przydatne linki

Sprawdź swoją wiedzę!

Rozwiąż quiz i przekonaj się, czy potrafisz rozpoznać oszustwa.